Paweł Trzciński (Distorted Animals): Wieczna mutacja
Warszawska (głównie, ale nie tylko) publiczność od kilku lat odwiedza imprezy, koncerty organizowane przez Pawła Trzcińskiego działającego pod szyldem Distorted Animals. Czasem są to występy artystów, którymi się opiekuje (np. KRÓL), a ostatnio coraz częściej imprezy z cyklu Distorted Club. O koncepcji swojej działalności, początkach i swoistym podsumowaniu, jakim jest impreza Distorted Festival, rozmawiałem z Pawłem na kilka dni przed otwierającym festiwal koncertem Sean’a Nicholasa Savage.
Liczysz, która to już impreza firmowana „Distorted”? Kiedy to się zaczęło? Jakie były początki Twojej działalności na poletku koncertowym? Zaczynałeś sam?
Nie liczę. Statystyki mnie nie interesują, ale lubię to uczucie, kiedy pod koniec roku podsumowuję jak wiele udało się zrobić. Distorted Animals powstało w 2000(!) roku jako elektroniczny projekt eksperymentalny, Wyszło kilka płyt pod tą nazwą, potem przyszła pora na improwizowane koncerty, potem na objazdową imprezę, a obecna mutacja to agencja bookingowa i management polskich artystów takich jak Król, Mister D. czy Niwea. Jak więc widzisz, mimo niezmiennego szyldu Distorted Animals wiecznie mutuje i jest płynną ideą związaną z moją działalnością. Zaczynałem sam, ale Distorted Animals to już w tej chwili team, grupa mniej lub bardziej zaangażowanych osób. I już widać kolejny kierunek mutacji – przekaz wizualny, to coś co mnie w tej chwili ekscytuje.
Artyści, którzy trafiają pod Wasze skrzydła, którym organizujecie koncerty pochodzą z różnych bajek stylistycznych. Weźmy chociażby Króla, Mister D., Molly Nillson, SNS, Syny (wymieniać możnaby długo) czy z ostatnich The Soft Moon. Jaki jest klucz „konstruowania” repertuaru?
Zasada jest prosta. Przekaz i forma, które do mnie trafiają. Ponieważ podpisuję się pod każdym koncertem można tę działalność nazwać kuratorską.
Czy można już teraz powiedzieć, że są ludzie, którzy przychodzą na Wasze koncerty, bo to jest „Distorted”?
Zdecydowanie widzę na koncertach pewien trzon tych samych osób. To bardzo miłe.
Distorted Festiwal odbywa się jesienią. To takie mocne uderzenie na początek sezonu koncertowego czy podsumowanie roku?
Listopad to szczyt sezonu koncertowego, jednocześnie pora letnia nie zachęca do duszenia się w klubach. Co innego jesień.
Powiedz kilka słów o artystach, którzy pojawili się na tegorocznej edycji Distorted Festival.
Sean Nicholas Savage
Gość, który nie ma nic oprócz muzyki, której się poświęcił. Osobowość która tworzy scenę wokół siebie gdziekolwiek nie postanowi osiąść. Czy to będzie Montreal czy Berlin.
Syny
Czarny koń sezonu i festiwalu. (Uważamy podobnie i można o tym przeczytać tutaj – przyp. red)
A Place to Bury Stangers
Olivier Ackermann, to jeden z najciężej i najuczciwiej pracujących ludzi jakich znam. Wszystko robi na 100%, czy to prowadzenie zespołu, czy własnego klubu na Brooklynie – Death By Audio czy konstruowanie cenionych w całym świecie muzycznym efektów gitarowych.
Co państwo na to?