Julia Marcell: Sentiments
Spałam wtedy w starym domu, który mieścił się w środku lasu, wszędzie niesamowicie cicho i ciemno. We śnie męczyły mnie wizje o świńskim chłopcu, który objada się mięsem, aż mu miejsca na płuca nie starcza.
Tag
Spałam wtedy w starym domu, który mieścił się w środku lasu, wszędzie niesamowicie cicho i ciemno. We śnie męczyły mnie wizje o świńskim chłopcu, który objada się mięsem, aż mu miejsca na płuca nie starcza.
Utwór ma formę narracji prowadzonej z nieznajomym, a powitanie zaczyna i kończy tekstową formę kawałka.
Cykl źródłowych opowieści o piosenkach pochodzących bezpośrednio od ich twórców otwiera rozmowa z Julią Marcell.