Rebeka: Kłopoty z czasem
Na pewno przed „Helladą” siedzieliśmy w studiu Bartka i staraliśmy się zrobić najlepszą muzykę jaką mogliśmy. Miksowaliśmy „Melancholię” z sześć razy i myśleliśmy wciąż – o Boże, to jeszcze nie jest to.
Tag
Na pewno przed „Helladą” siedzieliśmy w studiu Bartka i staraliśmy się zrobić najlepszą muzykę jaką mogliśmy. Miksowaliśmy „Melancholię” z sześć razy i myśleliśmy wciąż – o Boże, to jeszcze nie jest to.
Jak zapowiadałem, tak było. Powtórzę zatem raz jeszcze: organizatorzy tegorocznego festiwalu Sacrum Profanum przeszli samych siebie.
Moderat umiejętnie korzysta ze zdobyczy współczesnej elektroniki i popu zgrabnie łącząc elementy IDM, dubstepu czy ambientu. Inteligentna i przebojowa mieszanka doskonale sprawdza się na koncertach