The Murder Capital: Ludzki pierwiastek
Im gorzej dzieje się na Wyspach, tym lepiej dla brytyjskiej muzyki. Garść wspomnień z sesji nagraniowej debiutanckiego “When I Have Fears” irlandzkiej post-punkowej grupy The Murder Capital.
Tag
Im gorzej dzieje się na Wyspach, tym lepiej dla brytyjskiej muzyki. Garść wspomnień z sesji nagraniowej debiutanckiego “When I Have Fears” irlandzkiej post-punkowej grupy The Murder Capital.
Gitary brzmiące jak samoloty odrzutowe nigdy nie wyjdą z mody.
Niepoprawna litera „y” w nazwie grupy mówi o nich wszystko. Z jednej strony są modelowymi reprezentantami gatunku, z drugiej wydają się nie zważać na żadne krępujące kończyny konwencje.
Leeds, z którego pochodzą Gang of Four, nie zasłynęło ostatnio w polskich mediach niczym pozytywnym.
Globalne ocieplenie postępuje i niebawem rozpuści wszystko i wszystkich. Nieformalny sztab kryzysowy złożony ze znamienitych interdyscyplinarnych specjalistów, redakcji musicNOW! i ekspedientek obsługujących stoisko z ciastkami w Hali Kopińskiej od pewnego czasu opracowuje środki zaradcze.
Pierwszą gitarę złapał jako osiemnastolatek, ale porządny numer wyszedł mu spod ręki dopiero kilka lat później. W owym czasie często czepiał się gorzałki, dragów, a i depresja oraz napady paniki nie były mu obce.
Warto było udać się na ten koncert, by odnaleźć, zanikający na kolejnych studyjnych albumach, pierwiastek twórczości Foals.
Przeładowanie sprzętowe w pewnym momencie zwróciło się przeciwko artystom. Nie żeby nie radzili sobie ze wszystkimi guzikami i pokrętłami – lata na scenie robią swoje i tego rodzaju fuszerka w ogóle nie wchodzi w grę.