płyty | recenzja

Ultraísta – s/t

Kroto Chwile

Żeby nie powtarzać tego, co już padło, dodam jedynie, że z pewnością warto zapamiętać charakterystyczny wstęp w utworze „Static Light”, myślę, że sprawdziłby się w czołówce programu telewizyjnego o tematyce ekonomicznej. Tuż przed końcem pierwszej minuty wchodzą też rozbrajające nieaktualnością, stranglersowskie w brzmieniu („Feline”), klawisze. Ale bardzo dobrze, że to nie poszło w „radiohedy”, czy inne” atomsforpisy”.

Co państwo na to?