płyty | recenzja

Moon Hoax – s/t

Organo leptyka

Estetyczny – przyjemnie laminowany, z warstwowym nadrukiem i ładnymi czcionkami – digipack. Niestety, powszechne dziś digipacki bez jakiejkolwiek wkładki, choć lepsze niż typowe plastiki, nie dają wielkiej satysfakcji przy oglądaniu. W tym przypadku warto jednak wspomnieć o grafice okładki – kosmonauta na zagraconym Księżycu, zabawny i korespondujący z klimatem albumu – może stać się prawdziwym symbolem grupy.

Kroto Chwile

„Pałac” – Jacek i Placek w mieście ze złota.

„Moon Hoax” – tajemnica goni tajemnicę.

„Przemiany” – jazz w jazzie i do tego jazz.

Co państwo na to?