płyty | recenzja

mewithoutYou – Pale Horses

Organo leptyka

MewithoutYou po raz pierwszy w digipacku, dobrze że w końcu porzucili nieestetyczny plastik. Poza tą drobną różnicą wszystko po staremu. Od wydanego piętnaście lat temu debiutu za oprawę graficzną wydawnictw służą prace Vaysily’ego Kafanova – malarza rosyjskiego pochodzenia. Konsekwencja godna pozazdroszczenia, bo konsekwencji zawsze warto odrobinę zazdrościć. Równie niezmiennie drukują wszystkie teksty w opasłych książeczkach – tym razem zawierają one również informacje odnośnie źródeł, cytatów i licznych zapożyczeń – pysznie.

Kroto Chwile

„Blue Hen” – „You’ll know where to find us / our best years behind us / barefooted pilgrims at shrines of our youth”.

„Lilac Queen” – formalnie Aaron właściwie nie jest wokalistą, ale grupa nie mogłaby sobie wymarzyć nikogo lepszego.

Co państwo na to?