Keluar – s/t
Zamarzył mi się kiedyś tekst o Berlinie. Pamiętam jak pierwszy raz byłem w tym mieście. Wyjście na dworzec, dojazd do hostelu. Wystarczyło te kilkadziesiąt minut, żebym wiedział: tak to jest moje miejsce. Miałem ambitny zamiar, by napisać coś o nim w kontekście muzyki i sztuki. Od lat Berlin postrzegany jest przecież jako mekka wszelakiej maści artystów – Od muzyków przez pisarzy, malarzy na projektantach mody kończąc. Dobrze, ale co ja mogę? Oczywiście kocham to miasto. Fascynuje mnie i pociąga. Od dwóch lat ciągle się do niego wybieram, ale z różnych względów na razie mi się to nie udało. Jednak nie szkodzi. Napiszę przynajmniej o muzyce. Tak na szybko: Dunka Agnes Obel mieszka w Berlinie, Czeszka Emika przeniosła się tam z Londynu, Dawid Bowie kochał Berlin, Lou Reed poświęcił mu płytę, Julia Marcell nagrywa w Berlinie, a ostatnio uciekła tam również Fuka Lata… Peaches, Kevin Martin… Jest tego trochę. Wymieniać można długo. Dobrze, przynajmniej mam punkt zaczepienia.
Keluar to metaliczne bity z chirurgiczną precyzją uderzające raz po raz w nasze uszy, które kontrastują z dużą ilością melodii, tanecznymi rytmami electro…
Kiedy zabrałem się za tekst o debiutanckim LP Keluar (który jest kompilacją wydanych wcześniej EP „Ennoea” i „Vitreum”) pomysł napisania o Berlinie powrócił. Tym razem jednak stwierdziłem, że nie będę już próbował mierzyć się ze swoimi ambicjami. Zoè Zanias, wokalistka zespołu, mieszka od jakiegoś czasu w stolicy Niemiec. Pochodzi z Australii, dorastała w Malezji, Indonezji i Papui Nowej Gwinei, przez jakiś czas pomieszkiwała też w Londynie. Kto jak to, ale ona może może powiedzieć więcej o wyjątkowości tej metropolii.
„Mogłabym na ten temat napisać esej! (prawie jak ja! – przyp. MS). Jest wiele rzeczy, które sprawiają, że kochasz to miejsce. Już po raz pierwszy kiedy tu byłam, a była to krótka wizyta – poczułam bardzo silne połączenie, bliskość. Panuje tutaj specyficzny mikroklimat wolności, kreatywności jakiego nie znajdziesz nigdzie indziej na świecie. Populacja tego miasta to multikulturalna mieszanka odszczepieńców i dziwaków, która sprawia twoje poczucie wyobcowania jest znacznie mniejsze. Jednak decyzja o przeprowadzce tutaj była znacznie bardziej praktyczna: Sid, z którym gram w Keluar mieszka tutaj, życie jest tanie, a niemiecka polityka przyznawania wiz, pozwoleń na pracę i pobyt jest mało restrykcyjna”.
Podczas wizyty w Polsce z wizytą amerykańskiego zespołu Soft Metals, rozmawiałem z ich wokalistką Patricią Hall o Europie, którą była zachwycona i marzy o tym, żeby kiedyś ze swoim partnerem przenieść się na stary kontynent. Dużo pytałem ją też o wrażenia z Berlina. Powiedziała wówczas, że owszem, ale ma wrażenie, że to jest dość niebezpieczne miejsce. Za dużo tam klubów, imprez i pokus, którym łatwo ulec i zapomnieć o artystycznym celu wizyty… Zoè patrzy na to jednak trochę inaczej:
„Owszem Berlin jest niebezpieczny, ale tylko dla pewnego rodzaju osób. Ci, którzy tutaj żyją, mieszkają mają świadomość jak coś takiego może się skończyć, jakie mogą być konsekwencje dla ciała, dla umysłu. Razem z Sidem jesteśmy zbyt skoncentrowani na tym co robimy, żeby wpaść w tę pułapkę. Nie rozumiem uczucia chęci wiecznego imprezowania. Nic nie może sprawiać ci wciąż radości jeśli robisz to cały czas. Dla mnie kończenie pracy nad nową EPką jest zdecydowanie większą frajdą niż weekend w Berghain”.
Perfekcjonizm? Chłodny realizm? Też macie takie wrażenie? Stalowa konsekwencja i skuteczność dotychczasowych działań Zoè zdaje się potwierdzać ten pogląd. Kiedy mieszkała w Londynie tworzyła bardzo obiecujący i zbierający rewelacyjne recenzje zespół Linea Aspera. Ten jednak zakończył działalność m.in. dlatego, że wokalistka uznała, że obejmuje on pewien etap w jej życiu, który uważa za zamknięty. Chce iść do przodu i dalej się rozwijać. Keluar stworzyła razem z Sidem Lamarem, który na berlińskiej scenie znany jest jako lider Schwefelgelb, ciekawego projektu poruszającego się gdzieś na obrzeżach electro i techno. O ile o Linea Aspera można było powiedzieć, że śmiało czerpie z tradycji lat 80. i dobrze wpisuje się w stylistykę nowej fali cold wave, o tyle z zakwalifikowanie Keluar nie jest już takie prosto. To poniekąd kontynuacja tego co robiła wcześniej. Tym razem muzyczne poszukiwania jej i Sida sięgają już znacznie dalej.
W dźwiękach Keluar odnaleźć można wiele wątków, wiele wpływów. Wszystkie one osadzone są gdzieś w rejonach szeroko pojętej elektroniki, mocno nawiązującej do zimnej fali, minimal synth etc., ale wrzucenie ich do jednego worka z całą zgrają zespołów, które brzmią jak klony Clan Of Xymox, Xmal Deutschland czy D.A.F. byłoby dla nich bardzo krzywdzące. Owszem Keluar garściami czerpie z dokonań tychże, ale w ich muzyce odnaleźć można też eksperymenty z techno, industrialem, nawiązania do tradycji electro body music. Bardzo duże znaczenie ma w ich przypadku surowe, sterylne, ale też doskonałe brzmienie. Może teraz narażę się wielbicielom i znawcom tematu, ale osobiście nie znoszę popularnego wśród zespołów tego typu zubożania brzmienia, dudniących, brzmiących czasami jakby były nagrywane w beczce, niewyraźnych wokali. Keluar to metaliczne bity z chirurgiczną precyzją uderzające raz po raz w nasze uszy, które kontrastują z dużą ilością melodii, tanecznymi rytmami electro. Wydaje mi się jednak, że ta muzyka nie miałaby jednak aż tak wyjątkowej wartości, gdyby nie Zoè. To jej ekspresja i charyzma stanowią o prawdziwej wartości zespołu. To o czym śpiewa i jak śpiewa przeczy też trochę tezie, którą być może postawiłem wcześniej. Jej charakterystyczny niski głos (i ta chrypka!!!!) hipnotyzuje i wciąga w świat pełen skrajnych emocji, mroku i chłodu. Wokalistka wielokrotnie w wywiadach podkreśla, że to co ją interesuje to zrozumienie człowieka, jego uczuć, motywów postępowania. Stara się odzwierciedlić to w swoich tekstach. Co ciekawe, jej pozamuzyczne zainteresowania mają również z tym ścisły związek. Studiowała archeologię, antropologię, przyznaje się do fascynacji ludzkim ciałem, z naciskiem na kości, o czym świadczyć może chociażby nazwa jej poprzedniego zespołu. Możecie się o tym przekonać czytając wywiad z nią, który publikowaliśmy jakiś czas temu.
Co państwo na to?