płyty | recenzja

Igor Boxx – Breslau

Organo leptyka

Okładka, rzekłbym – „designerska”. Zaprojektowana przez poznańskiego artystę Łukasza Palucha, w minimalistycznym, ale sugestywnym, znakomicie wpisującym się w mroczny klimat płyty, stylu. Coś pomiędzy totalitarną estetyką III Rzeszy, nostalgią i melancholią, która dotyka nas gdy uświadamiamy sobie, że album ten poświęcony jest w gruncie rzeczy przemijaniu – nieubłaganej logice czasu, a gotową do odpalenia grą komputerową. Zachęcająca.

Kroto Chwile

„Alarm” – jedna z najlepszych kompozycji na płycie, ciężka jak czołg miażdżący czerwoną cegłę, a zarazem emanująca dziwną zwierzęcą wręcz dynamiką.

A reszta, no cóż, zlewają się w jedno.

Co państwo na to?