płyty | recenzja

Health – Death Magic

Organo leptyka

Autorzy podtrzymują tradycję charakterystycznych wydań: na okładce potłuczone szkło, nazwa zespołu, tytuł płyty i lista utworów (oczywiście wszystko zapisane wersalikami), a z tyłu wymowne hasło YOU WILL LOVE EACH OTHER. W książeczce (dwie strony) tylko tytuły, autorzy i podziękowania. Jeśli ktoś spodziewa się po HEALTH sesji zdjęciowych, tekstów piosenek czy pamiętników ze studia, to po raz trzeci będzie rozczarowany. Ja nie jestem.

Kroto Chwile

„New Coke” – Niewinne zwrotki i miażdżący refren z trapowym basem godnym porównań do TNGHT. Life is good.

„Men Today” – Rave na przesterze. Bębny, bębny, jeszcze więcej bębnów!

„Drugs Exist” – Spowolnione wokale i dużo reverbu, trochę powietrza w sam raz na zakończenie płyty.

Co państwo na to?