Nie ma co ukrywać – jesteśmy admiratorami niekonwencjonalnego projektu para-hip-hopowego „Syny” (recenzja albumu „Orient”). Twórczość 1988 i Piernikowskiego wydaje się nam jednym z najdoskonalszych sposobów na oddanie polskiej rzeczywistości XXI wieku – by pozwolić sobie na autocytat: „zarazem bezlitośnie odzierając ją z komercyjnego blichtru, samozadowolenia i pstrokacizny społeczeństwa na dorobku”.
Tym razem mamy przyjemność zaprosić Was na występ stanowiący efekt kolaboracji niepokornego i niezrównanego bełkotliwego mistrza nawijki – Piernikowskiego, będącego także utalentowanym producentem i kompozytorem muzyki teatralnej, oraz Adama Gołębiewskiego – perkusisty i improwizatora (a także muzykologa), który miał już okazję pracować z Yoko Ono, Thurstonem Moorem czy Matsem Gustafssonem.
Zapowiada się ostra gra pomiędzy brudną, poszarpaną od trzasków, pełną pogłosów i dudniących ech elektroniką, a nieubłaganą, surową i ascetyczną perkusją. Bierzemy walerianę i pokornie kierujemy się w stronę Cafe Kulturalna.
Co państwo na to?