Haim zwolniły agenta, bo dostały niższą pensję niż mężczyźni
Siostrzany zespół Haim, który w zeszłym tygodniu zagrał w stołecznej Stodole, pozbył się swojego agenta w 2017 roku – dowiadujemy się z „Consequence of Sound”. Powód? Dziewczyny dowiedziały się, że dostały znacznie niższą pensję za swój występ niż grający na tym samym festiwalu artysta/zespół płci męskiej. Sprawę ujawniły kilka dni temu w wywiadzie.
– Powiedzieli nam, że nasza pensja była bardzo niska, bo dzięki koncertowi na festiwalu mogą nas puścić w radiu – powiedziała magazynowi „Grazia” Danielle Haim, wokalistka i gitarzystka grupy mówiąc o wyzwaniach jakie spotykają na swojej drodze jako żeńska grupa w biznesie zdominowanym przez mężczyzn.
– Nie zastanawiałyśmy się nad tym, ale później dowiedziałyśmy się, że komuś zapłacono 10 razy więcej niż nam. Z tego powodu zwolniłyśmy naszego agenta – dodała. Męski artysta/zespół, który dostał wyższą pensję był, jak mówiły siostry w wywiadzie, tylko o jedną pozycję nad nimi w line-upie.
Druga gitarzystka (która gra również na klawiszach) i wokalistka grupy Alana Haim dodała, że nie w porządku jest dostawanie pensji o połowę niższej, co też się zdarza, ale „10 razy mniej kasy to wariactwo”.
Dziewczyny nie zdradziły w rozmowie o który festiwal chodzi, ani o którego artystę.
Jak wynika z danych zamieszczonych w raporcie BBC News, tylko 20 procent muzyków na festiwalach to kobiety. Zaś według danych magazynu „Dazed” duże wytwórnie muzyczne płacą średnio 33,8 procent mniej kobietom niż mężczyznom.
Zdjęcie w tekście: „Haim” © 2013 Nan Palmero, CC BY 2.0 i link: https://www.flickr.com/photos/nanpalmero/10103619096/
Co państwo na to?