Video #10: Powakacyjny przegląd płytowy
Rozmawiamy o 6 niekoniecznie wakacyjnych albumach, których słuchaliśmy w wakacje. W rolach głównych Matmos, Vampire Weekend, Big Thief, Billie Ellish, Siskiyou i Frightened Rabbit.
Rozmawiamy o 6 niekoniecznie wakacyjnych albumach, których słuchaliśmy w wakacje. W rolach głównych Matmos, Vampire Weekend, Big Thief, Billie Ellish, Siskiyou i Frightened Rabbit.
Krótko o nadchodzących klubowych koncertach, których daty już dziś warto zaznaczyć sobie krzyżykiem w kalendarzu.
Czytajcie ile sił, oglądajcie zaległe filmy i seriale. A jeśli potrzebujecie inspiracji mamy dla Was kilka sprawdzonych dokumentów muzycznych.
Kiedy nagrywaliśmy „Vertigo Days” ziścił się koszmar, nie można było opuścić kraju i spotkać się z przyjaciółmi z całego świata. Lubimy Monachium, ale tylko dlatego, że wiemy, że możemy stąd wyjechać.
Zapytaliśmy artystów czego słuchali w 2020 i tu wybory okazały się być momentami zaskakujące, ale też inspirujące. Zapytaliśmy także – na przekór – o pozytywy minionego roku.
Dlaczego Better Person nie miał ochoty na wydanie longplaya i jak wpłynęło na niego zachorowanie na COVID-19.
Das Hobos z ogromną łatwością łączą country-folkowe partie gitar i harmonijki ustnej, piosenkowe melodie oraz górę syntezatorowo-laptopowych manipulacji spowitych w ciemnym, niemal dubowym pogłosie.
Muzyczne eksperymenty melancholijnego szaleńca (Blake Mills), trashowa abstrakcja (Handle), powtórka na dobrze znanym terenie (Scott Matthew).
Niepoprawna litera „y” w nazwie grupy mówi o nich wszystko. Z jednej strony są modelowymi reprezentantami gatunku, z drugiej wydają się nie zważać na żadne krępujące kończyny konwencje.
Wirujące wariacje jazzowe Sama Gendela, mroczna prywatność Mosesa Sumneya i elektronika braci Smart (Sunda Arc) korzystająca z klasycznych uniesień.
Fizycznie ograniczenia stały się podstawową bronią i emblematem Chesnutta, a nieoheblowane, proste i nieco spóźniające się melodie jednym możliwym podkładem pod mroczne, jednak podlane specyficznym, mocno przewrotnym soczystym poczuciem humoru, teksty.
Phum Viphurit urodził się w Tajlandii, potem wychowywał się w Nowej Zelandii, aby znowu wrócić do Bangkoku. O tym między innymi opowiada w swoich wychillowanych, wzruszających utworach.
Można odnieść wrażenie, że Bon Iver zrobił jeden bezpieczny krok w tył, a przy tym zdecydował się skomplikować wszystkie ze swoich dotychczasowych muzycznych wcieleń.
„I don’t care if I’m too young to be unhappy”. Czyżby? Przegląd płyt Waxahatchee.
Za zespołem Cudowne Lata z oficyny Trzech Szóstek stoi niesamowita historia – Ania Włodarczyk z Warszawy i wychowana w Bejrucie Amina Dargham z Krakowa spotkały się i od tego momentu działają wspólnie – nie tylko na scenie, ale także w życiu.
O czym była pierwsza piosenka Kurta Vile’a, jak to jest z jej lękami, czyimi piosenkami się zachwyca i czy myśli już o tym, co po nim pozostanie.
Recenzje „Phoenix” świeżo reaktywowanych Pedro the Lion, „It Won/t Be Like This All the Time” szkockich smutasów z The Twilight Sad” oraz „More or Less” australijskiego songwritera, Dana Mangana
Metoda prób i błędów, tony złych piosenek i dużo dźwięków pieczołowicie tworzonych w absolutnej samotności, które tylko czasami okazują się przydatne w dalszej pracy.
Praca nad „Make Way For Love” była doświadczeniem katartycznym. Przepracowałem rozstanie za pomocą pióra, kartki i pianina…
Zawsze będziemy próbować czegoś nowego, sprawdzać, czy możemy zrobić coś, czego jeszcze nie zrobiono i jednocześnie pozostawać Low.
Nie mam już potrzeby wkładać całego związku w jedną piosenkę.
Songwriting This is The Kit, i to od czasu debiutu, przypomina przypatrywanie się mrówkom przez lupę…
Czasami los nieszczególnie nam sprzyja. Piosenki nie działają tak dobrze jak zwykle i cały Spotify w swej gigantycznej niepoliczalności, nie ma dla nas nawet jednego utworu, na którym warto by zawiesić ucho…
Większość piosenek, jakie docierają lub nie docierają do naszych uszu, powstaje z miłości, prawda? Te, które znalazły się na wydanym w listopadzie 2017 roku krążku stosunkowo nowo powstałej grupy Spirit Fest, wzięły się uczucia, jakim Markus Acher (Notwist, Lali Puna) darzy Tenniscoats – kultowy japoński duet tworzony przez Sayę i Takashiego Ueno.
Kolejny koncert Nicka Cave’a w Polsce za nami. Dla mnie to już piąty raz, kiedy miałam okazję zobaczyć Nicka i złe nasiona na żywo. Po wielu doświadczeniach z tematem stwierdziłam jedno – moja relacja z tego wydarzenia byłaby niczym innym, jak nudną egzaltacją. Dałam się więc wypowiedzieć… moim rodzicom.
Gdybym miała wybrać jedno określenie, by opisać to, jak śpiewa Stef Chura, wybrałabym… żabi skrzek. Stef Chura, oczko w głowie Freda Thomasa, opowiada nam o tym, że „skrzeczy” nie tylko o chłopakach.
Jest taka płyta, która w pierwszych tygodniach lata stanowiła soundtrack mojego życia.
Nie wiem jak możliwe jest to, aby dwóch gości z odległego i mroźnego kraju prezentowało sobą całą czułość i dobroduszność świata. To jakaś anomalia, prawdopodobnie spowodowana jedzeniem zbyt dużej ilości zimnego łososia i mazianiem dzieci po urodzeniu wielorybim tranem.
„Muszę przyznać, ze wciąż bywam nieśmiała na scenie, ale gdy show jest dobre, powoli się otwieram. W Polsce, za każdym razem, publiczność traktuje mnie świetnie…”
Kurt Wagner (Lambchop), Fred Thomas i London O’Connor – trzech songwriterów, trzy pokolenia, trzy różne środki wyrazu, dziewiąty nasłuch.
Old Fashioned Lover Boy jest Włochem, pisze ładne, oparte o akustyczne brzmienia piosenki, a do tego właśnie wyruszył w minitrasę po Polsce…
Kiedy ilość pyłów zawieszonych w warszawskim powietrzu jest tak wysoka, że przechodzi mi ochota na papierosa, zaczynam tęsknić za bryzą.
Multiinstrumentalista, producent i, co najważniejsze z punktu widzenia tego tekstu, songwriter działa własnym rytmem i robi to dobrze.
Nie miejcie do siebie pretensji, że nazwisko Fred Thomas niewiele Wam mówi. Chyba że, przypadkowo jesteście mieszkańcami Michigan – wówczas będzie to jednak delikatny obciach.
Jono McCleery to jeden z tych artystów, którzy z niewymuszoną gracją tworzą piękne piosenki.
Nie było długiego rozmyślania. Wszystko co czułam od razu przelewałam na papier.
Kallesøe nie stylizuje się na obdartego farmera, zdradza raczej solidne wykształcenie muzyczne, jest w nim coś odświętnego i bardzo klasycznego – może to kwestia tuby?
Pierwszą gitarę złapał jako osiemnastolatek, ale porządny numer wyszedł mu spod ręki dopiero kilka lat później. W owym czasie często czepiał się gorzałki, dragów, a i depresja oraz napady paniki nie były mu obce.
Piosenki zostały ułożone w takiej kolejności aby móc się z nimi oswoić jak ze zwierzątkiem, którego nie znasz i które nie zna ciebie.
Okazuje się jednak, że „królowa” jest bardzo skromna, na próżno szukać tu fajerwerków i niecenzuralnych aktów. Za fortepianem siedzi jedynie skromny chłopak w czerni.
Nie było chyba jeszcze u nas tak barwnej i zwariowanej postaci jak Mary Ocher. Pochodzi z Moskwy, wychowała się w Tel Avivie, a mieszka w Berlinie
Proszę zachować spokój, grupa trzyma się na bezpieczną odległość od niedostępnych bieszczadzkich szlaków czy stanowczo zbyt wąskich brukowanych uliczek Krakowa.
Gdyby nie kontuzja pleców, której doznała mając 19 lat, Nanna Oland Fabricus byłaby pewnie teraz podziwiana na największych scenach baletowych Danii, a może i całego świata.
Każdy wers w „Jeopardy” jest pytaniem, sam nie mam odpowiedzi na wszystkie problemy tego świata, ale czasami musimy usłyszeć pytania by zdać sobie sprawę, że odpowiedzi potencjalnie mogą istnieć.
Zdjęcia z koncertu The Tallest Man On Earth w klubie Hybrydy (Warszawa) – musicNOW.pl
Wszyscy, którzy zachwycają się „odkrywczym” projektem Adama „Nergala” Darskiego i Johna Portera, powinni pamiętać, że ich pomysł na mroczne folkowe […]
Maarten Devoldere to ten bardziej dekadencki, mroczny, niedogolony i odrobinkę zniszczony życiem wokalista belgijskiej grupy Balthazar.
Czerpiąc inspiracje zarówno z folku i bluesa, jak i muzyki klezmerskiej czy swingu opowiada swoje historie przesiąknięte zapachem zatłoczonego pubu.