VIDEO #03: Hewra
Dzisiaj na tapecie polski hip-hop w wersji 2.0, czyli HEWRA. Prosimy o powstrzymanie się od wulgaryzmów.
Dzisiaj na tapecie polski hip-hop w wersji 2.0, czyli HEWRA. Prosimy o powstrzymanie się od wulgaryzmów.
Błoto myli tropy: gdy już na dobre rozsiądziemy się w fotelu, oni wysyłają nas w mroczne i zimne przestrzenie skalistych gór, gdy już odetchniemy po tej wyprawie, znów czujemy przygniatający niepokój.
Zderzenie cywilizacji z naturą stanowi podglebie twórczości Mirta, łączącej precyzję i wykalkulowany chłód klasycznej elektroniki z cierpliwym i organicznym podejściem field-recordingu.
Łukasz Suchy działa niczym psychoanalityk, wydobywa wyparte odgłosy świata na zewnątrz, by wzbogacić nasze doświadczenie, przybliżyć nas do świata, którego nieprzebrane bogactwo omija nasze wątłe zmysły.
Wymyślając szkice nowych numerów niespecjalnie myślę. Po prostu siedzę w łazience z gitarą, żeby nie budzić dzieci i łączę dźwięki.
Sztywne założenia formalne przydają całości ludzkiego pierwiastka i pulsu, nieosiągalnego w przypadku muzyki komponowanej bezpośrednio na sekwenserach.
Rafał Księżyk drobiazgowo odtwarza mapę tamtego czasu, pokazując, jaki potencjał przepadł, rozmył się czy został zaprzepaszczony.
Kiedy ktoś mnie pyta, który z moich numerów lubię najbardziej, mówię, że dzieci kocha się tak samo, ale to „Czułości” kupowałabym najwięcej słodyczy.
Rok 2020 Dał nam popalić, ale też przyniósł sporo dobrych i potrzebnych doświadczeń. Jaki był m.in.dla Bartka Wąsika, zespołu Bluszcz, Faten Kaanan, Tides From Nebula.
Podsumowujemy najciekawsze albumy, które ukazały się w 2020, zaraz potem ostrym narzędziem wydrapujemy ten trudny rok z kalendarza.
Druga z trzech części „Tomorrows” od Son Lux – płyta zakłopotana, „Płonie” od Blokowiska – płyta łuszcząca się jak ściana bloku w 2003 roku i „Feel Feelings” od Soko – płyta niewinnie punkowa
Nazwa Alfah Femmes bada związek między wrażliwością a szorstkością, jest jednocześnie oczywistym ukłonem w stronę Violent Femmes, jak również australijskiego zespołu Dan Kelly and The Alpha Males i nurtu Riot Grrrl.
Elementem, który osadza „Kresz” w przeszłości jest jej sound, brzmienie i atmosfera. To nie jest czysta, chamska retromania, ale coś pomiędzy nią a teraźniejszością.
Legenda Trójki była budowana latami. To głębokie doświadczenie wspólnotowe. Może powinniśmy się przyzwyczaić do zmian, jako jedynego pewnika ostatnich lat, otrzeć łzy i iść dalej?
Czas pandemii nieubłaganie zmienia branżę festiwalową, mamy jednak nadzieję, że to tylko przystanek przed dobrym, które nadejdzie.
Swoim trzecim albumem Baasch oswaja to, co ukryte w ciemności i niejednoznaczne. „Noc” powstała z obserwacji życia po zmroku.
Pod pseudonimem Feral Atom kryje się Ola Beręsiewicz, zdolna i samowystarczalna mieszkanka Białegostoku.
Po ubiegłorocznej debiutanckiej płycie „Gniew” nadszedł czas na nowy singiel zespołu Noże.
Bartek Wąsik – znany m. in. z zespołu Kwadrofonik pianista, kompozytor, aranżer – jest wymarzonym rozmówcą: otwartym, szczerym, ciekawym świata. Muzyka i opowieść o niej stała się przyczynkiem do refleksji o wolności, pandemii i o sobie samym.
Radość, taniec, gorycz, nostalgia i intensywność przeżyć (Perfume Genius), najlepszy album w dorobku The National nie nagrany przez ten zespół (Muzz), melodyjny rock, od którego nie cierpnie skóra (The Freuders).
Tu przeszłość i tradycja idą w parze z zaangażowaniem i troską o przyszłość. „Siostry rzeki” to opowieść o zagłuszanej potrzebie bycia z naturą i dla natury.
Czy w świecie artificial intelligence jest jeszcze miejsce na prawdziwy jazz?
Kisu Min grają trochę punkową, trochę romantyczną, trochę nowofalową, ale zawsze melodyjną muzykę
Historia zatopionej wsi, noiseowa impresja na temat sztormu, a wszystko to zanurzone w kaszubskiej mitologii – tak w najkrótszych słowach można opisać najnowszy album Kiev Office
Opiłki smutku w trybach maszyny do indie rockowych przebojów (Canshaker Pi – „Okay Decay”), potężna dawka dźwiękowej witaminy D (Lor – „Sunlight”) i wehikuł czasu zapętlony ćwierć wieku temu (Greg Dulli – „Random Desire”).
To właśnie z potrzeby eksploracji, czy to słów o rzeczach i uczuciach, czy brzmień z pogranicza lo-fi, zrodził się album „Nie będę tańczył”.
Próba zobrazowania „życia” dronów (Forest Swords), najdziwniejsza duchologiczna płyta pop polskiej produkcji (Enchanted Hunters) oraz krystalicznie czysty powrót po sześciu latach przerwy (When Saints Go Machine).
Muzyka przeznaczona do zróżnicowanego użycia. Od tanecznego porywu Gaijin Blues, przez medytacyjną agresję Tunes of Negation, aż po tekstualną refleksję Kate Tempest.
Tym, którzy jeszcze nie mieli okazji do tego, żeby rozgościć się w „Dwunastym domu”, radzimy jak najszybsze zapukanie do drzwi. A o tym, co was za nimi czeka, opowiadają nam Gosia i Magda.
Mona Polaski (nie mylić z Mery Spolsky) to nowy projekt dwóch Panów z grupy Bruno Schulz. Słychać w tym całą górę nostalgicznych nowofalowych melodii, post-punkową motorykę oraz ciężkie powietrze miasta Łodzi.
Rites of Fall, polski twórca elektroniki łączącej gęsty od morku ambient z syntezatorową rytmiką opowiada o swoich ulubionych kompozycjach.
„JAVVA to zespół taneczny zrodzony z bitu, gitar i namiętnych mikropsychoz” – w ten nieco kokieteryjny sposób przedstawia się czterech gentelmenów wielokrotnie już sprawdzonych w koncertowych i studyjnych bojach…
W tym zestawieniu płytowym poruszamy się pomiędzy klimatem melancholijnym (Mirt), mrocznym (Rites of Fall), a rzeźnią (Mazut).
Kryzys klimatyczny, podejrzane eksperymenty z A.I., niepokojące ciążenie ustrojów demokracji w kierunku różnych form autorytaryzmu. Kompozyt – polski duet post-dubowy osiadły w Londynie – opowiada o „Hybridism”…
Czasami napotykamy na swojej drodze artystów, którzy nie mają nawet trzech nagranych kawałków, bo są na początku swojej drogi. Jednym z takich zespołów jest Dynasonic, który w dodatku podkreśla, że minimalizm to jedna z podstaw ich działania.
Za zespołem Cudowne Lata z oficyny Trzech Szóstek stoi niesamowita historia – Ania Włodarczyk z Warszawy i wychowana w Bejrucie Amina Dargham z Krakowa spotkały się i od tego momentu działają wspólnie – nie tylko na scenie, ale także w życiu.
Funk, jazz, rap, soul, a także rozważania o filozofii Willarda Van Ormana Quine’a. Takie połączenie może nam zagwarantować tylko ekipa P.Unity, która ostatnio była nominowana do Fryderyka w kategorii… blues.
Perfect Son, „pierwszy polak wydający w wytwórni Sub Pop”, zdradza kulisy trzech utworów z albumu „Cast”.
„Poczujecie się na tym koncercie tak błogo, jak wasi dziadkowie w waszym wieku” – tak o wspólnym projekcie formacji Babu Król i Smutne Piosenki pisze OFF Festival…
P.Unity, Cudowne Lata, Perfect Son, Niemoc i Smutne Piosenki podpowiadają, co w tym roku warto zobaczyć na OFF Festivalu.
Trupa Trupa, EABS, Tęskno, Polmuz i Dynasonic podpowiadają, co w tym roku warto zobaczyć na OFF Festivalu.
Za nami trzynasta edycja OFF-a. Trochę pechowa, trochę kontrowersyjna, ale też z momentami, które będziemy wspominać…
kIRk wydał właśnie swoją piątą płytę i choć nadal przytłacza nienaturalnie dusznym klimatem to nowy materiał zdaje się przynosić w twórczości tria subtelny powiew odrodzenia, lekki wietrzyk nadziei…
Dwóch najbardziej zapracowanych ludzi w polskiej muzyce dopięło swego! Udało im się połączyć siły, by nagrać długo zapowiadany album inspirowany klasyką niemego dokumentu „Nanuk z Północy”…
Schodząc z piedestału muzycznego autorytetu Nosowska stara się odczarować popkulturę prześmiewając różne jej opresje…
Album „Synchronicity” duetu Kompozyt przepisujemy niniejszym każdemu cierpiącemu na internetową nerwicę i serialowe opętanie.
Wyobraźcie sobie debiutancki album Interpolu z obniżonym środkiem ciężkości, mroczniejszą aurą i bardziej muskularnymi partiami gitar…
Pozwoliliśmy, by o trzech piosenkach ze swojego eklektycznego elektronicznego albumu Miron Grzegorkiewicz, tym razem występujący jako M8N, opowiedział nam sam. I zrobił to bardzo ciekawie.
Edyta pcha palce do buzi, a potem bezczelnie się oblizuje. To bardzo nieładnie. Tak samo nieładnie śpiewa ona bezkompromisowe teksty do dźwięków kontrabasu czy akordeonu…
Przez trzy lata pracowali nad płytą Remik (2015), koncept albumem opowiadającym o chłopcu, który uciekając od realnego i złego świata buduje własną, bezpieczniejszą rzeczywistość utkaną z emocji i niepokojących dźwięków.
3 czerwca 2018 roku gruchnęła wiadomość o śmierci Roberta Brylewskiego. Z okazji jubileuszu przypominamy twarze tego nietuzinkowego artysty.