Jajka na miękko – gotuj, słuchaj, dobrze się odżywiaj
Scenic World – Beirut
(Lon Gisland, 2007 Ba Da Bing!)
Jajko po bałkańsku – po wrzuceniu kurzego pomiotu do gotującej się wody odczekujemy, lekko przytupując w synkopowanym rytmie 2:54. Jajko wyjdzie nam zrelaksowane, żółtko powinno pozostać wilgotne i lejące, promieniejące ogromem radości z samego tylko faktu, że jest żółtkiem. By wyszło zgodne z przepisem zaleca się wykorzystanie Scenic World w wersji nagranej na EPce Lon Gisland (nie bierzemy odpowiedzialności za efekty, gdy skorzystamy z oryginalnej, mocno elektronicznej wersji pochodzącej z płyty Gulag Orkestar).
Rolodex Propaganda – At The Drive-In
(Relationship Of Command, 2000 Grand Royal Records)
Jajko rewolucyjne z gatunku nerwowych i bardzo czujnych – Umieszczamy nabiał w poirytowanej ogniem wodzie, a następnie w krańcowym napięciu odczekujemy do końca utworu. Delikatny nikotynowy posmak, wybuchowa natura skorupki, oraz rozglądające się na boki żółtko – to skutki uboczne chowu konspiracyjnego. W trakcie gotowania może wystąpić plamienie moro. Doskonale komponuje się z dodatkiem ziół. Czas gotowania: 2:56.
Sprawl II – Arcade Fire
(The Suburbs, 2010 Mercury)
Jajko ekologiczne – Po delikatnym oczyszczeniu pędzelkiem skorupki z resztek sianka, z pietyzmem umieszczamy jajko w rustykalnym rondelku z gotującą się wodą. Na zegarze z kukułką odmierzamy 2:58. Potrawa przygotowana w ten sposób każdą swoją molekułą sprzeciwia się bestialstwu z jakim obecnie traktowany jest drób na przemysłowych fermach. Nostalgiczny smak lat minionych zgodny z ideą Slow Food oraz naukami naszych babć zaspokoi nawet najbardziej wymagające podniebienia. Bez polepszaczy, emulgatorów i regulatorów kwasowości.
współpraca: Marcin Gręda
Co państwo na to?