
Przewodnik festiwalowy – lato 2019 vol.2
Ciągle niezdecydowani? Oto drugi odcinek pierwszego odcinka przeglądu potencjalnie najciekawszych koncertów tego festiwalowego lata.
Halfway Festival: Julia Holter
18 grudnia 1984 roku w Milwaukee w stanie Wisconsin przyszła na świat Julia Holter, jedna z najciekawszych współczesnych singerek-songwriterek. Tworząca piosenki, które mógłby produkować Motown, osadzająca je w szerokim kontekście kulturowym, sięgającym od starożytności po poetów nowojorskich i jeszcze dalej, a następnie okalająca je barokowym wręcz przepychem dźwięków. 29 czerwca 2019 roku w Białymstoku w województwie podlaskim zagra Julia Holter, jedna z najciekawszych współczesnych singerek-songwriterek. Warto jej posłuchać. Naprawdę warto. (Martyna Płecha)
OFF Festival: Foals
Wymiana na linii Open’er – OFF odcinek drugi. W tym przypadku odwrócenie ról miało miejsc wiele lat temu, cała reszta to już tylko nieubłagane konsekwencje ciągu przyczynowo-skutkowego. Pierwsza wizyta Foals w Polsce miała miejsce w Gdyni w 2011 roku – grupa była wtedy w ferworze matematyczno-artystycznych fascynacji, trzysta lat później zespół o statusie stadionowej gwiazdy ciężkiego kalibru pojawi się w Katowicach. Patrząc z dzisiejszej perspektywy powinno być dokładnie odwrotnie, chociaż rzecz jasna osiem lat tematu oba wspomniane festiwale miały zupełnie inny kształt i aspiracje. To oczywiście będzie znakomity i profesjonalny koncert, który zobaczyć co najmniej należy, szkoda tylko, że na odcinku innowacyjności grupa już dawno przestała mieć cokolwiek do powiedzenia. Więcej zażaleń pod adresem Foals w poniższym filmie, a ostatecznie i tak wszyscy spotkamy się pod sceną. (Marcin Gręda)
Tauron Nowa Muzyka: Tatiana Heuman
Szalona producentka z Buenos Aires dekonstruuje muzykę pop. Są tu sample tworzące prawdziwie hiciarskie piosenki, oraz odgłosy burzy czy też piły mechanicznej. W to wszystko wpleciony jest także miękki wokal, spajający porwane dźwięki w całość. Wydany w 2018 roku album „Qeei” to pierwszy long play artystki, choć przed jego wydaniem od 2014 roku wypuściła ona na świat liczne EPki. Być może pocięte piosenki lepiej odnajdują swoje miejsce na pociętych (próbkowych) wydawnictwach. Twórczość Tatiany Heuman to z pewnością wielowątkowa historia opowiada na raz z wielu perspektyw. Przy takim podejściu do muzyki dziwi melodyczność poszczególnych kompozycji. Cóż… w końcu kolaże także mogą być piękne… (Mon Sadowska)
Open’er: Rosalia
Rosalia jest jednym z największych fenomenów sceny muzycznej ostatniego roku. Napisały o niej chyba wszystkie liczące się portale muzyczne i nie jest to nieuzasadnione (my też – recenzja „El Mal Querer”). Katalońska artystka ma szansę stać się jedną z diw światowego popu, co cieszy szczególnie, że Rosalia śpiewa w swoim języku narodowym. Katalońska artystka miesza pop z r’n’b i flamenco, często sięga też po inspiracje rodem z amerykańskiej popkultury. Jej muzyka jest melodyjna, ale także napakowana samplami i… różnymi płaszczyznami sensu (mamy tu na przykład wiele odniesień do duchowości chrześcijańskiej). Jej koncert bezsprzecznie jest jednym z najjaśniejszych punktów tegorocznego Open’era (Mon Sadowska)
Tauron Nowa Muzyka: The Mouse Outfit
Rewelacyjny brytyjski zespół hip-hopowy, który opracował alchemicznie proces podziału komórki, dzięki czemu muzycy podczas koncertu mnożą się na scenie. Ich muzykę można określić jako wzbogacony o rap big band, przez co od razu narzucają się porównania do takich projektów jak: EABS, Snarky Puppy, czy nawet GoGo Penguin, albo MEUTE. Najwyraźniej eksploracja tego, co można zrobić z jazzem jeszcze się nie zakończyła. Panowie intensywnie koncertują w całej Europie wykuwając sobie pozycję gwiazd, a ich pierwszy album „Escape Music” stał się prawdziwym klasykiem. To, że ich koncert będzie wydarzeniem jest więcej niż pewne. Sami nie wiemy, czy wrócimy po nim do siebie. (Mon Sadowska)
OFF Festival: Zespół Pieśni i Tańca „Śląsk”
OFF Festival wielokrotnie udowadniał nam, że zapraszanie projektów folklorystycznych to strzał w dziesiątkę. Tak było chociażby w zeszłym roku, kiedy w Dolinie Trzech Stawów pojawił się ogromny ludowy chór The Mystery of the Bulgarian Voices. Wcześniej nie raz na OFF Festivalu mogliśmy odkrywać dźwięki z wszystkich kontynentów. Właściwie jest to aż dziwne, że najbardziej legendarna folklorystyczna formacja ze Śląska pojawia się na śląskim przecież festiwalu dopiero teraz. Na scenie OFF Festivalu stanie przed nami 66 lat tradycji, co samo w sobie jest czymś niesamowitym. Dodatkowo ponad stuosobowy zespół, który składa się z chóru, baletu i orkiestry (pytaniem otwartym pozostaje ile z tego zostanie pokazane na OFFie, czy będzie to jakiś ograniczony skład, czy zespół w pełnym wymiarze) ma zaprezentować, jak możemy przeczytać na stronie festiwalu: „wyjątkowy repertuar”. Czy będą to ludowe wersje alternatywnych hitów? Czy odtworzą „Loveless” My Bloody Valentine w całości? A może przewrotnie „In The Zone” Britney Spears albo „2009” Jacka Stachursky’ego? Cokolwiek by to było, nudno na pewno nie będzie. (Martyna Nowosielska-Krassowska)
Co państwo na to?