Styrofoam: teraz jest czas potworów
>> Read the interview in English.
Jak mówi znane chińskie przekleństwo: obyś żył w ciekawych czasach! Niestety stało się – ciekawe czasy nadeszły! Populistyczna prawica po jednej i drugiej stronie oceanu, nawracające fale religijnego fundamentalizmu wśród muzułmanów i chrześcijan, naglące zagrożenie klimatyczne (człowiek jako zagrożenie dla planety i samego siebie, a nie odwrotnie), last but not least pandemia COVID-19… Jeśli do tego dorzucimy Iwana Komarenko jako antypandemiczny głos „rozsądku”, a Maxa Kolonko jako samozwańczego prezydenta RP – jasno widzimy, że dzisiejszy świat potrzebuje pilnie dwóch rzeczy: nowej filozofii i nowej sztuki. Styrofoam proponuje połączenie obu w formie elektronicznych protestsongów (to także znak czasów!) dedykowanych filozofom i aktywistom, których nazwiska kojarzą się ze sprzeciwem wobec zagrożeń, które dybią na współczesny świat, krytycznym myśleniem, nieugiętą postawą etyczną, walką z faszyzmem i ksenofobią. Styrofoam udowadnia, że klasyczne syntezatorowe brzmienie nie gorzej wyraża treści polityczne niż słowa songwritera. Wydaje się, że w tych aseptycznych retrokompozycjach kryje się tęsknota za światem właściwie ułożonym, sprawiedliwym, w którym różnorodność i równość chodzą w parze.
„Political Songs” mają swój początek w serii w większości improwizowanych nagrań, jakie zrobiłem w moim domowym studio, majstrując przy różnych analogowych efektach.
Staram się być na bieżąco z wiadomościami ze świata, także politycznymi. Z jakiegoś powodu przez ostatnie lata, a szczególnie przez ostatnie sześć miesięcy, świat zmierza do punktu zwrotnego, momentu bez precedensu w historii.
Szalone rzeczy po prostu dzieją się każdego dnia, a to, co wydaje się szalone jednego dnia, może stać się nową normalnością, gdy wydarzy się coś jeszcze bardziej szalonego.
Jak w słowach Antonio Gramsci’ego: „Stary świat umiera, nowy jeszcze się nie narodził: teraz jest czas potworów.”
W pewnym sensie cała ta nowa muzyka, nad którą pracowałem, zamieniła się w ścieżkę dźwiękową do tego kluczowego momentu.
Zaraz po tym, gdy ogłoszono lockdown, postanowiłem przekształcić ten zbiór improwizacji w zamknięte, instrumentalne kawałki, a z tytułów uczynić dedykację dla ludzi, których dzieła pomogły mi spojrzeć z dystansu na codzienne szaleństwo i dostrzec sens w świecie i w kierunku, w jakim świat zmierza.
Inspiracją do nadania poszczególnych tytułów była piosenka legendy punka, The Minutemen – „Political Song for Michael Jackson to Sing”.
Sprawy zaszły tak daleko, że tworzenie muzyki bez nadawania jej powiązań ze światem zewnętrznym wydaje się w tym momencie zbyt błahe.
Choć zdaję sobie sprawę, że to malutki gest, lubię myśleć, że – nie chwaląc się – to może być mój wkład jako artysty, by pomóc innym ludziom odnaleźć sens w sytuacji, w jakiej się znaleźliśmy.
To także wezwanie, pobudka: Zostaw Internet! Przeczytaj książkę!
„Political Song For Theodor W. Adorno To Sing”
Ten kawałek to częściowo żart środowiskowy krążący odkąd Adorno zaczął głośno mówić o muzyce rozrywkowej i tzw. branży kulturalnej. Nienawidził muzyki kontestującej z lat 60. Kiedyś nawet powiedział, że piosenki napisane w proteście przeciwko wojnie w Wietnamie były brzydsze niż sama wojna. Był powszechnie znanym marudą. Jego prace natomiast były dość skomplikowane. To prawdziwe wyzwanie przedrzeć się przez jego książki. Po tym, jak skończę czytać zdanie, rozumiem z niego około 10%, ale to 10% ma więcej sensu niż całe zdanie przeczytane u innego autora.
Jestem zadowolony z tego, jak ten kawałek się rozkręca. Jest bardzo spokojny i stateczny – prawie nie idzie do przodu, ale wciąż się rozwija.
Adorno najprawdopodobniej sprzeczałby się, że w czasie, gdy ten numer Cię usypia, kapitaliści przejmują władzę.
„Political Songs For The Lonely City To Sing”
To ostatnia piosenka, którą skończyłem podczas pracy nad albumem. Czułem, że chcę zakończyć pozytywnym akcentem; była we mnie jakaś doza optymizmu. Pomimo wszystkiego, co powiedziałem wyżej, nie jestem pesymistą – wierzę, że wszyscy chcemy wyjść z tego kryzysu i dotrzeć do lepszego miejsca.
Chciałem, żeby ta piosenka była naiwna i jednocześnie słodko-gorzka w brzmieniu, chciałem, żeby oddawała posiadanie celu. Dlatego wszystko tu jest tak proste, jak to tylko możliwe – i melodia, i przewodni beat. Nie mogłem się powstrzymać od dodania odrobiny hałasu w połowie.
Nie możesz osiągnąć nic pięknego bez czegoś brzydkiego.
„Political Songs For Hannah Arendt To Sing”
Obok „Lonely City”, to jedyna piosenka na albumie, która ma beat. Próbowałem dodać rytm do innych, ale za bardzo zaburzał klimat, jaki chciałem osiągnąć przy dłuższych numerach. To kolejny utwór, w którym próbowałem zredukować wszystko tak bardzo, jak to tylko możliwe, i w znaczeniu długości, i dźwięków, jakich użyłem. Kiedyś byłem producentem w stylu „więcej znaczy więcej”, obecnie zależy mi jednak bardziej na tym, by utwory były bardziej oszczędne.
Styrofoam: Now is the time of monsters
„Political Songs” started as a series of mostly improvised recordings I did in my home studio, tinkering away on various analog synths.
I try to stay up to date on world news and politics and so on and for quite some reasons the past years, and even more so the past six months, things have seemed to head towards a turning point, a defining moment in world history.
Crazy stuff just keeps happening every day and what seems crazy one day is at risk of becoming the new normal the next day when something even crazier happens.
Like in this quote by Antonio Gramsci: “The old world is dying, and the new world struggles to be born: now is the time of monsters”.
In a way, all this new music I was working on seemed to turn into some kind of soundtrack to this pivotal moment.
Right after the lockdown started I decided to turn this collection of improvisations into finished pieces of instrumental music and use the titles as a dedication to some of the people whose writings help me zoom out of the day-to-day craziness and help me make some sense of this world and where it’s heading.
I used the song „Political Song For Michael Jackson To Sing” by US punk legends The Minutemen as an inspiration for the song titles.
It even went so far for me that releasing music, without making it have some connection to the wider world, would seem too trivial a thing to do at this point in time.
I’d like to think that, even though i realise it’s a super tiny gesture, and in all modesty this maybe can be my contribution as an artist to help some people make sense of the world at this moment.
It’s also a bit of a wake-up call: Get off the internet! Read a book!
„Political Song For Theodor W. Adorno To Sing”
This track is partly an in-joke, since Adorno himself was quite outspoken about popular music and the so-called „culture industry”. He hated sixties protest music and once even said that anti-Vietnam songs by sixties protest singers were even uglier than the war itself. He was a famously grumpy guy and his writings are quite difficult. It’s a real struggle to get through his books. I understand about 10% of a sentence after I’m done reading, but at the same time that 10% usually has more meaning than another writer’s normal sentence.
I’m really happy with how the build-up of this song worked out. It’s very peaceful and static – hardly moving at all – but still developing.
Adorno would probably argue it lulls you to sleep so the capitalists can take over!
„Political Songs For The Lonely City To Sing”
This is the final song I finished for the album. I felt like I wanted to end on a positive note, have some sense of optimism. Despite everything I’ve said above, I’m not a pessimist – I do believe we can come out of this global crisis and end up in a better place.
I wanted this song be to be very naïve and happy/sad sounding but at the same time I wanted it to reflect a sense of purpose. That’s why I kept everything as simple as possible: the melody, the driving beat. Then again, I couldn’t resist putting some noise in halfway through.
You can’t have the beautiful without the ugly.
„Political Songs For Hannah Arendt To Sing”
Apart from the Lonely City song, this is the only on the album that some type of beat. I tried putting rhythm or beats to some of the other tracks but I seemed to mess too much with the vibe I was aiming for with the longer tracks. This is another track where I really tried to pare everything down as much as possible, both in terms of length as in terms of sounds I’m using. I used to be a bit of a „more is more” producer but I’m really into keeping tracks very lean nowadays.
Co państwo na to?