Siostry Bui: na planie klipów
Na łamach musicNOW wracamy do tematu teledysków. Szlaki przecieraliśmy z pomocą Romana Przylipiaka i opowieści o obrazkach, którymi zilustrował on twórczość Das Moon, Beneficjentów Splendoru i Blindead (klik!). Dzisiaj pora na Siostry Bui, czyli Julię Bui Ngoc i Mai Bui Ngoc, które, poza ściśle klipową materią, parają się również krótkim metrażem, dokumentem, teatrem oraz reklamą. I nie przedstawiamy ich już ani odrobinę bardziej, bo z dużym wdziękiem zrobiły to za nas:
Filmy, klipy, videoarty – co właściwie nas w tym kręci? (bo na szczęście nie musimy z tego żyć!). Sztuki wizualne to taka fajna dziedzina, która łączy w sobie wielość innych sztuk, pozwala z nich swobodnie czerpać, składać w wielowymiarowe konstrukcje. Największą frajdę sprawia nam chyba możliwość tworzenia zupełnie nowych rzeczywistości, światów, w których to my ustalamy reguły.
Jest w tym trochę dziecięcej fantazji – może dlatego, że filmową „karierę” zaczęłyśmy jako małe dziewczynki. Podkradałyśmy ojcu kamerę i kręciłyśmy własne „filmy”. Dziś mamy wyjątkowo solidne filmowe wykształcenie: rzeźbiarka / choreografka i architekta / podróżniczka (często kiedy składamy różne wnioski czy formularze patrzą na nas jak na kosmitki). Ale to trochę mówi o tym jak tworzymy nasze obrazy.
Jazzpospolita – „Czerwona Flaga (ale ja się kąpię)”
(Impulse, 2012 Ampersand)
Jednym z pierwszych i jednocześnie jednym z naszych ulubionych klipów jest Czerwona flaga Jazzpospolitej. Niebanalna muzyka chłopaków dała naszym pomysłom nowy kontekst. Mogłyśmy opowiadać sen na jawie jednocześnie swobodnie bawiąc się formą.
Ifi Ude – „ArkTika”
(Ifi Ude, 2013 Chi-Chi Ude)
„ArkTika” Ifi Ude była nasza miłością od pierwszego usłyszenia – od razu zobaczyłyśmy świat, który chcemy stworzyć i chwilę później go „wyrzeźbiłyśmy”. Z tego co było dostępne zrobiłyśmy scenografię, zaprojektowałyśmy i uszyłyśmy stroje, znalazłyśmy niesamowite plenery. A później biegałyśmy przy minus jedenastu stopniach po zamarzniętym jeziorze. No i ta Ifi!
To był nasz pierwszy teledysk, którego bohaterką była kobieta. W porównaniu z innymi poza formą zostało w nim bardzo dużo naszych emocji.
Margaret – „Wasted”
(Wasted single, 2013 Universal Music Polska)
Do Wasted Margaret udało nam sie zebrać niesamowitą ekipę – kilkadziesiąt osób na stu metrach kwadratowych, w zrujnowanej kamienicy, przez prawie dwie doby. Nie wiemy jak to wytrzymaliśmy, bo energia momentami rozsadzała budynek. Margaret okazała się nie tylko świetną aktorką, ale też zaskoczyła nas swoim profesjonalizmem – po 18 godzinach na planie nie dała po sobie poznać zmęczenia. Niesamowitą przygodą było też zarażanie tak dużej grupy ludzi naszą surrealistyczną wizją, patrzenie jak w nią wsiąkają i stają się jej częścią.
Dosłownie chwilę temu skończyłyśmy prace nad klipem dla Marii Sadowskiej. Na pierwszy rzut oka jest trochę inny, jednak to cały czas obraz Sióstr Bui.
Co państwo na to?