The Soft Moon: Piosenki, które ratują życie
W związku z faktem, że bilety na warszawski koncert The Soft Moon w Cafe Kulturalna w przedsprzedaży wyprzedały się na pniu a tych dostępnych na bramce zostało naprawdę niewiele, przedstawianie Wam sylwetki Luisa Vasqueza wydaje się nie być koniecznie. Doskonale wiecie co reprezentuje sobą jako artysta, doskonale znacie wartość jego twórczości – gdyby jednak ktoś jeszcze nie wiedział o co chodzi, polecamy naszą zajawkę koncertu [klik!]. Cieszymy się, że taka muzyka ma u nas wzięcie. Z tym większą przyjemnością prezentujemy Wam nasz mini-wywiad z artystą, którego udzielił nam z okazji swojego przyjazdu do stolicy. Przeczytajcie co ma do powiedzenia o piosenkach, które na pewno usłyszymy tego wieczora w Cafe Kulturalna.
„Wasting”
(Deeper, 2015 Captured Tracks)
W styczniu 2013 roku przeprowadziłem się na kilka miesięcy do Berlina, żeby uciec od normalnego życia w domu, znaleźć inspirację i zdystansować się od zgiełku, który mnie osaczał w tamtym czasie. Miałem nadzieję, że dzięki temu nabiorę perspektywy, która pokieruje moimi poczynaniami w przyszłości. W czasie mojego pobytu w Berlinie napisałem piosenkę, której później nadałem tytuł „Wasting”. Przez długi okres, w którym koncertowałem był to tylko szkic, później przerodził się on w utwór, jakim jest teraz. „Wasting” to pierwszy kawałek napisany na płytę „Deeper”, stał się on również inspiracją dla reszty utworów na albumie.
„Deeper”
(Deeper, 2015 Captured Tracks)
W czasie, w którym mieszkałem w Wenecji miałem bardzo łatwy dostęp do sali prób w pobliżu mojego miejsca zamieszkania. Ta przestrzeń sprawiała, że czułem większą swobodę w pisaniu, a dokładniej – mogłem być tak głośno, jak tylko chciałem. Wiedziałem i czułem, że na tej płycie powinien być kawałek z mocną perkusją. Udałem się na złom i kupiłem kilka starych zardzewiałych rur, narzędzi, koszy na śmieci i jeszcze kilka innych rupieci. Zabrałem to wszystko do sali prób i przez kilka następnych tygodni nagrywałem bębnienie w te graty. Zabrałem wszystkie te nagrania z powrotem ze sobą do domu i podczas produkcji nadałem im strukturę, warstwy i melodie. Wtedy jeszcze nie zdawałem sobie sprawy, że ta piosenka stanie się utworem tytułowym.
„Try”
(Deeper, 2015 Captured Tracks)
Piosenka ta również powstała kiedy przebywałem we Włoszech, był to najtrudniejszy okres mojego pobytu. Targało mną poczucie samotności oraz wiele innych mrocznych emocji. Byłem bliski poddania się. Traktowałem tę piosenkę jak pożegnalny list samobójcy, to miał być mój ostatni utwór. Jednak w trakcie procesu jej tworzenia poczułem, że nie należy się poddawać. Zawsze będę bardzo głęboko emocjonalnie związany z tym kawałkiem, ponieważ uratował mi życie.
tłumaczenie: Aleksandra Saks
Co państwo na to?