Mary Ocher: Moskwa, Tel Aviv, Berlin
Nie było chyba jeszcze u nas tak barwnej i zwariowanej postaci jak Mary Ocher. Pochodzi z Moskwy, wychowała się w Tel Avivie, a mieszka w Berlinie (to miasto ostatnio jest na naszych łamach bardzo popularne – tekst o Keluar).
Songwriterka, reżyserka, fotografka, poetka, ale przede wszystkim performerka i wokalistka. Z okazji zbliżających się jej koncertów w Polsce: 02.10 Kraków Klub Bomba i 03.10 Warszawa Klubokawiarnia Chmury mieliśmy okazję porozmawiać z artystką przez chwilę o jej piosenkach:
„Thunderbird/Eden (Parts I & III-IV)”
(Eden, 2013 Buback)
„Thunderbird/Eden” to całość złożona z trzech ostatnich utworów na albumie „Eden”. Tak naprawdę składa się z czterech, zupełnie niezależnych, w całości improwizowanych części – zazwyczaj nie zdarza mi się pracować w ten sposób. Jedyna ingerencja produkcyjna to wymieszanie wszystkich fragmentów i połączenie ich w całość. Podczas występów na żywo kompozycja ewoluowała nabierając nieco bardzo spoistej struktury. Gram Thunderbird/Eden od kilku ładnych lat i ciągle jest to mój ulubiony moment naszych koncertów. Chciałabym skomponować więcej dłuższych pozbawionych standardowej struktury utworów, na razie jednak praca twórcza musiała zostać odwieszona na hak, by ustąpić miejsca wywiadom, bukowaniu koncertów, organizacji pokazów wideo…
„The Sound Of War”
(War Songs, 2011 self release)
Ten bardzo prosty, wręcz podstawowy i nawiązujący do korzeni utwór pochodzi z mojego pierwszego wydawnictwa – „War Songs”. To mój kolejny koncertowy faworyt, głównie dlatego, że warstwa tekstowa niezmiennie pozostaje aktualna. Chyba mogę zdradzić mały sekret – z zespołem „Your Goverment” pracuję nad albumem, który będzie zawierał zupełnie nową wersję tego kawałka. Będzie to bardzo psychodeliczne podejście, bliskie mojemu pierwotnemu pomysłowi na „The Sound Of War”. Wówczas nie miałam narzędzi by zreali-zować swoje zamierzenia.
„I, Human”
(I, Human – Remixes EP, 2013 Buback)
We wszystkich swoich wersjach „I, Human” to najbliższy mainstreamowi utwór mojego autorstwa. Ku rozpaczy wszystkich zaangażowanych w jego powstanie zdecydowałam się go odrobinę zepsuć, przepuszczając całość przez potężną bramkę szumów. To wynik inspiracji estetyką lo-fi charakterystyczną dla Ariela Pinka – po prostu nie mogłam dopuścić by I Human brzmiał czysto i krystalicznie. W trakcie pracy nad tekstem myślałam o Marianne Faithfull w roli tragicznej pani domu z „Ballad Of Lucy Jordan” wymieszanej z odrobiną Thelmy i Louise – rzecz o barierach społecznych nie do przezwyciężenia.
Utwór doczekał się kiku remixów dostępnych na cyfrowej EPce, większość z nich bazuje wersji SNAXa
„Baby Indiana”
(Eden, 2013 Buback)
Pierwszy singiel z „Eden” powstał na długo przed wydaniem „War Stories”, mojego debiutanckiego albumu. Nie znalazł się tam, bo nie pasował do konceptu całości. King Khan, producent „Eden”, przydał mu orientalnego klimatu używając perkusjonaliów. Zdecydowaliśmy się podążyć tym tropem wymyślając kostiumy i klip.
Co państwo na to?