
Das Hobos: Pogoda może być nieco bardziej nieprzewidywalna
>>> Read the interview in English
Za znajomość z Das Hobos powinienem oficjalnie podziękować systemowi rekomendacji nowych artystów Spotify. Grupa została mi podsunięta za sprawą rzekomego podobieństwa do The Notwist. Być może zadecydowały o tym kwestie geograficzne, bo oba zespoły pochodzą z Monachium, ale poza współrzędnymi geograficznymi i dużą otwartością w podejściu do dźwiękowej materii są to jednak zupełnie odrębne historie.
Das Hobos z ogromną łatwością łączą country-folkowe partie gitar i harmonijki ustnej, piosenkowe melodie oraz górę syntezatorowo-laptopowych manipulacji spowitych w ciemnym, niemal dubowym pogłosie. Być może nie usłyszycie o nich w “Pytaniu na śniadanie”, ale zapewniam, że “Random Home” zasługuje na szansę.
„Random Home”
To tytułowy utwór, który otwiera nasz nowy album. Większa część tekstu powstała metodą cut-up – cieliśmy zdania na poszczególne słowa i składaliśmy je ponownie w losowej kolejności. Efekt finalny ma skłaniać do refleksji na temat straty i bezdomności.W bardziej ogólnym sensie szukamy tu odpowiedzi pytanie, co oznaczają pozostawanie w ruchu, obserwacja i refleksja.
Zależy nam na unikaniu klisz – to absolutny fundament naszej pracy. Początkowo sporo osób było zaskoczonych, że zdecydowaliśmy się nałożyć autotune na warstwę wokalną. Ostatecznie użycie tego efektu wydawało się właściwie i sprawiło, że w tym utworze zabrnęliśmy głębiej.
Ten utwór podsumowuje cały album i tłumaczy, co jeszcze się wydarzy. Jest niczym pociąg podróżujący pomiędzy skrajnościami. Dlatego tak dobrze sprawdza się jako intro. Nie składamy fałszywych obietnic, dostaniecie od nas dokładnie to, co tu słyszy.
„Discover”
“Discover” było jednym ze szkiców, które mieliśmy w zanadrzu od dłuższego czasu. Był właściwie gotowy, nim oficjalnie rozpoczęliśmy pracę nad albumem. Gdy zastanawialiśmy się nad setlistą, staraliśmy się traktować poszczególne piosenki jako elementy większej całości, podróży, której można doświadczyć, słuchając. To nieco filmowe podejście upewniło nas, że “Discover” musi się znaleźć na płycie.
W tym utworze dosłownie świeci słońce – bas gra wesołą linię, groove jest wyraźnie wyczuwalny, a gitara brzdąką i zapętla się w tle. “Discover” przygotowuje słuchacza na dalszą podróż, podczas której pogoda może być nieco bardziej nieprzewidywalna.
„Treehouse”
“Discover” było jednym ze szkiców, które mieliśmy w zanadrzu od dłuższego czasu. Był właściwie gotowy, nim oficjalnie rozpoczęliśmy pracę nad albumem. Gdy zastanawialiśmy się nad setlistą, staraliśmy się traktować poszczególne piosenki jako elementy większej całości, podróży, której można doświadczyć, słuchając. To nieco filmowe podejście upewniło nas, że “Discover” musi się znaleźć na płycie.
W tym utworze dosłownie świeci słońce – bas gra wesołą linię, groove jest wyraźnie wyczuwalny, a gitara brzdąką i zapętla się w tle. “Discover” przygotowuje słuchacza na dalszą podróż, podczas której pogoda może być nieco bardziej nieprzewidywalna.
Das Hobos: the weather might be a bit more unpredictable
„Random Home”
„Random Home” is the title track and the opener of our new album. The lyrics are more or less made with a cut up method in which words are strung together in a random process. In the end you can interprete a situation about loss, homelessness and maybe the overarching question about what it means to stay in motion, to observe, to reflect.
It´s important to us, that we do not correspond to any clichés. We would say, that it is the fundament of our work. So first, many people were surprised by the autotune effect we used in that song. But in the end, in the special context of this song, it’s a break with certain clichés. We just thought that’s good in there and takes us further.
All in all, this song strangely summarizes the album and explains what’s going to happen. It sounds like a train ride between the extremes. That’s why we took it as an intro. Without wanting to make false promises. You get what you hear.
„Discover”
„Discover” was one of those sketches we had in the rear, even some time before we finally started to compose more new stuff for this album.
When we thought about the setlist and the album as one whole thing, as a journey which you can experience by listening, like a cinematic approach (which is always in our minds when we´re composing), it was clear we wanted it on there. So, this song definitely plays a key role in the context of the album.
Literally the sun is shining in that song, somehow. The bass is playing a happy line, everything is grooving, guitars are noodling around…. Without knowing, this song prepares you for the upcoming ride, where the weather might be a bit more unpredictable.
„Treehouse”
„Treehouse” was created from one of those early sessions for this album at Leo´s place. At first, there was not much more than a beat and those strange string-like guitar sounds. Upon that, we builded the treehouse.
We really like how that first „psychedelic“ part of the song, with its wideness and deep textures, opens up in the verse. Especially live it´s a pleasure, we can go really deep in there at first, building it up and than opening it for the lyrics to come.
For many people, the treehouse is a picture of the past and freedom as a child. Transformed into our society, this means serious consideration of new approaches to how we can change things. So you can interpret the treehouse as a metaphor for some kind of revolution. Children and kids with candypower and unspoilt characters are dreaming about getting things started for good. It´s a calming picture indeed, there´s still hope around.
Co państwo na to?