rozmowy | dźwiękopis
Kobiece inspiracje Adre’N’Alin
Dzień Kobiet to taki rodzaj święta, który budzi różne, często dość sprzeczne, uczucia u samych zainteresowanych. Wiele już debat na ten temat przeprowadzono, i długo by pewnie można dywagować jeszcze na temat wręczania goździków i rajstop. A my po prostu uznaliśmy, że to znakomita okazja, żeby zapytać Igora Szulca (Adre’N’Alin) o to, które artystki obdarowałby bukietami kwiatów.
Björk – „Family”
(Vulnicura, 2015 One Little Indian)
Björk chyba najbardziej wpływała na moje młodzieńcze wybory muzyczne. Uwielbiam jej wrażliwość muzyczną, kompozycje jakie tworzy i nieklasyczne podejście do klasyki. I to, że wciąż szuka, zarazem jednak nie boi się powrotów, czego przykładem jest ostatni, świetny album.
Tori Amos – „Cornflake Girl”
(Under The Pink, 1993 Atlantic Records)
Wybrałem akurat ten utwór, gdyż mam do niego ogromny sentyment. Tori zafascynowała mnie grą na fortepianie i umiejętnością wprowadzania swoistego erotyzmu do muzyki. Choć utwór „Cornflake Girl” nie pochodzi z tego albumu, to „From the Choirgirl Hotel” jest moim ulubionym i to do niego najczęściej wracam. Świetne kompozycje. Teraz się już tak nie tworzy.
Kate Bush – „Running Up That Hill”
(Hounds Of Love, 1985 EMI)
Trochę wariatka, ale strasznie ją lubię. Tak jak Björk w swojej twórczości to kobieta wątpiąca, zaś Tori przekorna, tak Kate to kobieta dumna i pewna swoich możliwości. Typ wojowniczki, w jej muzyce pobrzmiewa nieraz patetyczny ton, jednak nigdy nie przekracza on magicznej granicy dobrego smaku.
Współpraca: Aleksandra Saks
Co państwo na to?