Misia Ff: girlsband, który nigdy nie powstał
Misia Furtak to jedna z bardziej utalentowanych i zajętych postaci na polskiej scenie ambitnego popu. Do tej pory dała się poznać przede wszystkim jako wokalistka i basistka grupy très.b, w międzyczasie zgarnęła nagrodę imienia Grzegorza Ciechowskiego i jako Misia Ff rozpoczyna właśnie pełnoprawną działalność solową. Poniżej krótki przewodnik po wydanym właśnie minialbumie „Epka” – najwyższa pora, aby oddać głos Misi.
„Mózg”
(Epka, 2013 Parlophone Music Poland)
Ta piosenka jest rezultatem skrzyżowania mnie z Rykardą Parasol. Rykarda „oddała” mi utwór napisany przez nią z myślą o girlsbandzie, którego powstanie nigdy nie doszło do skutku. Powiedziała, że kojarzy jej sie ze mną i być może będę w stanie sobie ten numer jakoś przysposobić. Usiedliśmy nad tym z Leszkiem Biolikiem i okazało się, że po dodaniu polskiego tekstu, trzeba zupełnie zmienić aranż. Nowy wokal nie zgadzał się z bębnami, a zatem oprócz bębnów zmieniliśmy następne elementy, tak bardzo, że w końcu „Mózg” to rzeczywiście zupełnie nowa jakość.
„Lust For Life”
(Epka, 2013 Parlophone Music Poland)
To chyba moja ulubiona historia związana z piosenkami z tej płyty. Byłam w Londynie na Sylwestra i napisałam sms-a z życzeniami noworocznymi do zaprzyjaźnionego producenta, który pracuje w Abbey Road (legendarne brytyjskie studio przez które przewinęło się około miliarda artystów, od The Beatles, przez Muse, na Spice Girls kończąc – przyp. red.). Ucieszył się, że przyjechałam i od razu zaprosił na kawę i pogaduchy w studio. Pojechałam, a że nigdy nie byłam w Abbey Road, sama wyprawa do studia zdawała mi się już przygodą. Kiedy usiedliśmy przy kawie, gospodarz szybko stwierdził – „a co tu tak będziemy siedzieć, nagrajmy coś!” Zaczęliśmy kombinować i pisać coś swojego, na co on zaproponował:” a może zróbmy jakiś cover, ale jakiś taki głośny, rozwrzeszczany, a Ty go tak jakoś po swojemu, eterycznie zaśpiewasz? I właściwie na setkę nagraliśmy „Lust For Life” (piosenka Iggiego Popa – przyp. red). Bardzo lubię tę naszą wersję, a w Abbey Road byłam od nagrania jeszcze kilka razy, m.in. kiedy orkiestra nagrywała ścieżkę dźwiękową do „Prometeusza” Ridleya Scotta. Niezwykłe miejsce.
Kartonem
(Epka, 2013 Parlophone Music Poland)
Pierwsze szkice „Kartonem” pochodzą z kwietnia 2012. To duży eksperyment, bo pojawiają się tu elektroniczne bębny, więcej keyboardów. Przy aranżu bardzo pomógł mi Leszek Biolik, bębny opanował wspaniały Andrzej Rajski, klawisze podogrywał Michał Marecki. Bardzo fajny team. Myślę, że to może być kierunek muzyczny, który obiorę przy kończeniu, teraz jeszcze rozgrzebanych, szkiców nowych utworów.
Co państwo na to?