Przez trzy lata pracowali nad płytą Remik (2015), koncept albumem opowiadającym o chłopcu, który uciekając od realnego i złego świata buduje własną, bezpieczniejszą rzeczywistość utkaną z emocji i niepokojących dźwięków.
Jest ogień, jest wściekłość. I rap! Dlaczego tak opowie nam sam artysta.
Długa i ciekawa rozmowa o muzyce, korzeniach, o tym jak powinno się teraz ją prezentować… i o kobietach – odcinek drugi.
Dość długo zbieraliśmy się z Szymonem do tego wywiadu. Kiedy w końcu nam się udało, odbyliśmy długą i ciekawą rozmowę o muzyce, korzeniach, o tym jak powinno się teraz ją prezentować… i o kobietach.
Traktowałem tę piosenkę jak pożegnalny list samobójcy, to miał być mój ostatni utwór…
Mam z nią problem. Trudno mi jest jednoznacznie sklasyfikować twórczość Skandynawki. To taka trudność, która cieszy
Koncerty Róisín Murphy i Underworld nadal rodzą zażarte spory, nie tylko w naszych redakcyjnych kręgach.
Po co powstała ta płyta? Odpowiedź jest chyba prosta. Z nudów, dla pieniędzy.
Od premiery „Straitjacket” minęło już trochę czasu, ale to chyba nie szkodzi – przypuszczam, że dla większości naszych czytelników będzie to zespół, o którym słyszą po raz pierwszy.
Nie było długiego rozmyślania. Wszystko co czułam od razu przelewałam na papier.
Baasch to artysta pełną gębą. Ma wizję, którą konsekwentnie realizuje od kilku lat i z osiągniętego efektu powinien być zadowolony zarówno on jak i jego słuchacze.
Zapytaliśmy Igora Szulca (Adre’N’Alin) o to, które artystki obdarowałby bukietami kwiatów.
Miejmy nadzieję, że tym razem, jako Eaux, Brytyjczycy będą mieli więcej szczęścia. Są tego warci.
Get Your Gun to nieco inne oblicze Danii. Mniej elektroniczne, mniej oniryczne. Czas założyć kowbojskie kapelusze, długie płaszcze, osiodłać konie i ruszyć na pustynię.
Słuchając Surface Tensions miałem nieodparte wrażenie, że utwory łączą się ze sobą nieprzypadkowo. To przemyślana całość tworząca jeden koncept, jedną opowieść…
To jak to jest z tą nową płytą Zoli? Jest dobra czy nie? Jeszcze niedawno miałem problem z odpowiedzią na to pytanie.
Warszawska (głównie, ale nie tylko) publiczność od kilku lat odwiedza imprezy, koncerty organizowane przez Pawła Trzcińskiego działającego pod szyldem Distorted Animals.
Jestem pod ogromnym wrażeniem zmiany, którą przeszedł zespół. Przypuszczam, że MKULTRA to płyta, która będzie królowała w podsumowaniach 2014 roku w wielu mediach, u nas zapewne też się pojawi.
Taki trochę kiczowaty obrazek. Morze, plaża, zachód słońca. Ależ to przyjemny kicz. Zupełnie nieszkodliwy.
22 września ukazała się jej płyta „Unflesh”. Premierę poprzedzała seria tajemniczych teledysków, których główną bohaterką jest niepokojąca postać w niebieskim kapturze… Ale o tym opowie już sama artystka.
Nie było chyba jeszcze u nas tak barwnej i zwariowanej postaci jak Mary Ocher. Pochodzi z Moskwy, wychowała się w Tel Avivie, a mieszka w Berlinie
Keluar to metaliczne bity z chirurgiczną precyzją uderzające raz po raz w nasze uszy, które kontrastują z dużą ilością melodii, tanecznymi rytmami electro
Keluar to jedno z najciekawszych zjawisk tamtejszej sceny electro i cold wave
Soft Metals to przede wszystkim przesympatyczni ludzie. Bardzo kontaktowi, chętni do rozmowy.
O BOKKA napisano już bardzo dużo. To jeden z najgłośniejszych debiutów zeszłego roku na polskiej scenie elektronicznej
Gdyby nie kontuzja pleców, której doznała mając 19 lat, Nanna Oland Fabricus byłaby pewnie teraz podziwiana na największych scenach baletowych Danii, a może i całego świata.
Absence to oryginalne, niejednoznaczne potraktowanie mocno już wyeksploatowanej tematyki śmierci. Złożona układanka, której punktem wyjścia są listy od zmarłych, wiadomości przekazywane „z tamtej strony”.
Beneficjenci zaczęli się przekształcać w pełnokrwisty zespół, który swój pierwszy koncert zagrał w 2012 r. w warszawskim Śnie Pszczoły.
Kicz i tandeta, uliczne orkiestry, które uprzykrzają życie mieszkańcom bloków fałszując niemiłosiernie pod oknem. Kimmo Pohjonen do tej ekipy na pewno nie należy.
Moderat umiejętnie korzysta ze zdobyczy współczesnej elektroniki i popu zgrabnie łącząc elementy IDM, dubstepu czy ambientu. Inteligentna i przebojowa mieszanka doskonale sprawdza się na koncertach
Toporna rzeczywistość, którą podkręcały zimne i monotonne podkłady generowane przez Szczęsnego początkowo odstraszała. Potem, stopniowo, krok po kroku zacząłem iść razem z Wojtkiem.
Starałem się stworzyć coś w rodzaju przewodnika, który komuś, kto nie zna jeszcze Neurosis, pomoże zrozumieć ich fenomen, a być może (i taką mam nadzieję) zachęci do pójścia na koncert.
Trudno jest być gdzieś po środku, albo się ich uwielbia, albo nie znosi. Głównie ze względu na specyficzną otoczkę, którą stworzyli wokół siebie
Znajomym, którzy pytają: „Jakie jest nowe The Knife, bo słyszałem, że to słaba płyta?”, odpowiadam: Słaba? Nie – Inna. Przy niej to, co robili wcześniej to lekki popik w stylu Katy Perry. Celowo przeginam, ale coś w tym jest. Ta płyta jest przegięciem, którego pewnie duża część fanów poprzednich dokonań Szwedów nie zaakceptuje.
Sam do końca nie wiem jak określić tekst, do pisania którego właśnie się zabieram. Teoretycznie powinna być to recenzja. Ale po co oceniać płytę, która od wielu lat uważana jest za kultową, o której napisano już pewnie tyle (w Polsce i zagranicą), że można by wydać na tej podstawie książkę?
Obcowanie z Feel It Break jest rodzajem mistycznego przeżycia. Gdyby nie Katie Stelmanis, charyzmatyczna, z wyglądu raczej niepozorna wokalistka, o Austrze moglibyśmy nigdy nie usłyszeć.
Niemiecki Rammstein właśnie na tym mroku skupił się najbardziej. Industrialny klimat kawałka dodatkowo wzmocnił przekaz zawarty w tekście.