Jestem doskonałym przykładem tego, że praca uzależnia. By zrelaksować się po długich godzinach zawodowego czytania i pisania, przerzucam się na słuchanie i pisanie. Działa to także w drugą stronę – niestety nie potrafię traktować muzyki wyłącznie jako zwyczajnej rozrywki, co sprawia, że łączy mi się ona w najróżniejszych kompozycjach z innymi wytworami kultury – pisarstwem, sztukami plastycznymi, filmem, filozofią. Tak rozumiana kultura osacza mnie i dopada w najdziwniejszych okolicznościach, w refleksji naukowej szukam swoistej melodii, zestrojenia ze światem, muzykę zaś traktuję jak równoprawną formę poznania, a nawet więcej – kreacji rzeczywistości. Jak widać, często się zapętlam.
By zrelaksować się po długich godzinach zawodowego
czytania i pisania, przerzucam się na słuchanie i pisanie